Kiedy pomoże nam kredyt mieszkaniowy?
Młodzi ludzie, którzy pragną uniezależnić się od rodziców i zacząć własne życie, nie mają dziś łatwego zadania. Można raczej powiedzieć, że mają ciężki orzech do zgryzienia.
Trzeba bowiem wiedzieć, że nie mamy dziś instytucji – tak jak za PRL – które pomagają nam uzbierać sobie odpowiedniej sumy. Wtedy były książeczki mieszkaniowe, na które wpłacało się pieniądze przez lata, by w końcu móc dostać za nie mieszkanie. Oczywiście były wtedy przydziały i przez nie zdobycie lokalu było znacznie utrudnione, natomiast dziś zakup mieszkania na rynku wtórnym jest banalnie prosty, jednakże nie mamy z kolei książeczek mieszkaniowych.
Jaka jest więc szansa dla młodych ludzi?
Otóż jednym z wyjść wydaje się kredyt mieszkaniowy. Działa to na takiej zasadzie, że zgłaszamy się do banku i składamy wniosek. Mówimy jaka jest nasza sytuacja, że chcemy kupić sobie własne mieszkanie i nie mamy pieniędzy. Pracownik banku z pewnością znajdzie dla nas jakąś ciekawą ofertę kredytową, jednak nie wszystko jest takie proste.
Najpierw musimy wykazać się odpowiednimi dochodami, pewnością zatrudnienia, oraz wiekiem
Nie każdy bowiem może taki kredyt dostać. Bank ma prawo odrzucić wniosek bez podania przyczyny i niestety z tym musimy się również liczyć. Jednak zazwyczaj nie jest tak źle. By uzyskać kredyt mieszkaniowy, warto pójść zawnioskować o niego z naszą życiową partnerką. Jeśli i ona pracuje i zarabia jakieś pieniądze, to będziemy dla banku o wiele bardziej wiarygodnym i wygodnym klientem. Wobec tego nasze szanse na uzyskanie kredytu rosną. Wtedy podpisujemy umowę kredytową wspólnie i nasze mieszkanie również będzie wspólne. Jest to bardzo dobre wyjście z sytuacji dla młodych małżeństw, które w takich okolicznościach mogą liczyć też na dodatkowe bonifikaty, przygotowane właśnie z myślą o tego typu kredytobiorcach. Możemy też wystąpić o kredyt przed ślubem, co nie powinno być żadną przeszkodą, nawet jeśli nie mamy jeszcze wspólności majątkowej. Jeśli tylko umowę o kredyt podpiszmy razem, to bank nie powinien stwarzać żadnych dodatkowych kłopotów.